14.09.2010r.
Drogi pamiętniku!
Na początek powiem Ci czemu napisałam ,,Drogi Pamiętniku" na żółto-pomarańczowo. A więc jestem dziś szczęśliwa jak słoneczko i postanowiłam napis podobny do ,,Drogi pamiętniku" pisać kolorem który najlepiej odnosi się do mojego nastroju. A więc dzisiaj jestem szczęśliwa, ale nie tak by skakać do sufitu. Po prostu mam uśmiech na twarzy i moja 3/4 jest cała w skowronkach. A może cała jestem w skowronkach? Nie ważne. Wytłumaczę Ci czemu. A więc do naszego miasteczka przybyła z Gdyni fajna dziewczyna którą polubiłam. Codziennie coś robi, a nie tylko siedzi w domu i gnije (taki zwrot). Jak wszyscy z naszego miasteczka. No może oprócz mnie. Chociaż wczoraj Elena poszła na wieczorny spacer. Ale wracam do tematu Stacy. Tak, ma na imię Stacy. Kiedy ma problem lub pytanie, zwraca się od razu do mnie. Chciała szpital, poprosiła i już mamy szpital. Nie wiedziała jak zdobyć umiejętności, już biorę się za stworzenie kółek i wybudowanie sal do zajęć. O... Dzwonek dzwoni. Pewnie przyszły lizaki Elizy. Muszę kończyć.   

15.10.2010r.

Kochany pamiętniczku!
Po prostu masakra! Jestem strasznie zmęczona. Urządziłam lodowisko i góry. A przy tych patałachach z budowy to wielki wyczyn. Po za tym zabawiałam dziewczynki przez cały dzień. Ta praca robi się coraz bardziej męcząca! Myślałam że to będzie super frajda, bycie prezydentem, a okazuje się że jest na odwrót. Nie mówię że nie jest fajnie ale to strasznie nudna i męcząca praca. Chyba się zamęczę na śmierć. Nie wiem nawet jak znalazłam czas by napisać. To po prostu harówa. Chyba pójdę się zdrzemnąć. *patrzy na rozkład dnia* A jednak nie, muszę wysłać przesyłki ze sklepów do odpowiednich właścicieli. Idę się tym zająć. Do napisani!

01.01.2011r.
Kochany pamiętniczku!

Ten sylwester mnie wykończył! Przez cały dzień ziewam i gdybym mogła przespałabym się do jutra. Ale nie mogę gdyż muszę przyszykować Two na karnawał. Bal będą trwać aż 61 dni! Konkursy, stroje, potrawy i to wszystko w 2 miesiące i 4 dni. Muszę pogadać z Lily, Stacy, Eleną i innymi. Krótko ale na temat.